
Rosół nadaje się na wystawniejsze i te zwyczajne obiady. Jest bezwzględnym punktem menu wesel, komunii, chrzcin, czy restauracyjnych imprez. W Polsce na 100%, rodzinny niedzielny obiad będzie zawsze z rosołem. Rosół znany jest na całym świecie pod różnymi nazwami i w różnych wersjach. W Chinach to bulionu z kurczaka z dodatkiem imbiru, w Japonii to rybny dashi, we Francji bouillon, najbliższy naszemu rosołowi, chociaż dużo bardziej tłusty. Rosół to wywar mięsno warzywny. Do rosołu nadają się udka, korpus, szyja i skrzydełka z kurczaka, a także wołowina. Można również użyć indyka, kaczki, gęsi lub perliczki. Najpyszniejszy jest jednak z mięs mieszanych. Niedzielny rosół jest idealną bazą dla zup na cały tydzień: pomidorowej, ogórkowej, krupniku czy pieczarkową. Oprócz tradycyjnych przypraw: lubczyku, pieprzu ziarnistego, ziela angielskiego czy liści laurowych, możemy dodać np. kardamon, który wzbogaci aromat tradycyjnego rosołu. Sos sojowy wydobędzie głębszy smak rosołu. Cytryna lub limonka dodawana do zupy jako kontrast dla tłustego bulionu. Natomiast dodanie imbiru do rosołu może wzbogacić jego smak i dodać mu rozgrzewającego efektu, a także wspierać odporność.
Składniki:
- 1 kurczak
- 500 g mięsa wołowego (pręga, szponder, łata)
- 3 marchewki
- 2 pietruszki
- 3 l wody
- 1 cebula
- przyprawy: lubczyk, pieprz ziarnisty, ziele angielskie, liść laurowy, sól
Przygotowanie:
Mięso na rosół musi być świeże. Należy go przemyć w zimnej wodzie, ale nie moczyć. Zalać zimną wodą. Gotujemy około 2 godziny, cały czas utrzymując jak najmniejszy ogień. Na ok. pół godziny przed końcem dodajemy opieczoną całą cebulę, marchew, pietruszkę, przyprawy: lubczyk, pieprz ziarnisty, ziele angielskie, liść laurowy. Bulion solimy dopiero przed włożeniem do niego warzyw: jeśli posolimy go wcześniej, stanie się to samo, co w przypadku dodania gorącej wody do surowego mięsa. Mięso zatrzyma w sobie aromat i nie "odda go" wodzie. Rosół podczas gotowania należy szumować, czyli od czasu do czasu zbierać pianę na powierzchni bulionu za pomocą łyżki cedzakowej, zwanej inaczej szumówką. Dzięki temu zbierzemy większe skupiska ściętych białek. Nie zawsze musimy szumować wywar, robimy to wtedy, gdy zależy nam na klarownej zupie. Rosołu nie mieszamy, jeżeli bulion zbyt mocno wyparował, dolewamy do garnka wrzątek, a nie zimną wodę.