Ciekawa alternatywa dla kiszonych ogórków czy kapusty. Kiszenie warzyw to jeden z najstarszych i najpopularniejszych sposobów na ich konserwację. Dzięki procesowi kiszenia, warzywa nie tracą cennych witamin, minerałów i składników odżywczych. Kiszonki o tej porze roku to tzw. bomba witaminowa wzmacniająca odporność i poprawiająca pracę jelit. To dobra alternatywa dla probiotyków i suplementów kupowanych w aptekach. Marchew jest łagodna dla żołądka i lekkostrawna. Ma dużą zawartość błonnika, witaminy C, E oraz minerały: potas, cynk, miedź, mangan, wapń, żelazo oraz molibden. Ten ostatni jest niezbędny dla prawidłowej przemiany materii. Kiszonkę z marchwi możemy wykonać o każdej porze roku. Sprawdza się jako dodatek do sałatek, kanapek, surówek, przekąska czy przystawka do obiadu. Po ukiszeniu proponujemy skropić ją oliwą, dodać świeży koper, świeżo mielony pieprz i cieniutko posiekaną w talarki cebulę dymkę.
Składniki:
- 1 kg marchwi
- 1 l wody
- 1 łyżka soli kamiennej
- 5 ząbków czosnku
- 1 baldach kopru
- 4 cm korzenia chrzanu
- 4 cm imbiru
- 1 szalotka
- 3 listki laurowe
Przygotowanie:
Marchew obieramy, kroimy w plasterki. Cebule obieramy. Kroimy w ćwiartki. Wodę z solą zagotowujemy do rozpuszczenia soli. W wyparzonych słoikach układamy imbir, chrzan, liście laurowe i koper, wkładamy pokrojoną marchew do połowy słoika. Wkładamy czosnek i cebulę. Zalewamy wodą soloną. Dobrze jest w słoiku umieścić docisk, aby plasterki nie wypływały i na powierzchni nie wytworzyła się pleśń. Dodatkowo aby marchew szybciej ukisła dodajemy albo skórkę czarnego chleba na zakwasie, albo łyżkę soku z kiszonych ogórków lub kapusty kiszonej. Proces kiszenia przebiega zależnie od temperatury w otoczeniu od 2-5 dni. Następnie przechowujemy w lodówce.