Starożytna tradycja jedzenia ryb w Wigilię wywodzi się z rzymskokatolickiego zwyczaju powstrzymywania się od spożywania mięsa i produktów mlecznych w przeddzień niektórych świąt, w tym Bożego Narodzenia. Śledź to symbol chrześcijańskiego postu. Już w średniowieczu ludzie pościli w każdy piątek, w Wielki piątek oraz często robili posty prywatne, które odbywali w związku z intencją. Jedynym dostępnym, łatwym do przechowania i sycącym pożywieniem były śledzie. Dziś śledź na naszych stołach występuje w iście egzotycznych i ciekawych odsłonach, łącząc tradycję i nowoczesne podejście do przyrządzania jedzenia. Przepis propozycja to pikantno-korzenne śledzie z żurawiną. Do was należy wybór jakie na waszym stole zagoszczą śledzie: z curry, w oleju, w occie, z grzybami czy może z jabłkiem i śmietaną?
Składniki :
- 5 filetów śledzia
- 1 duża, czerwona cebula
- 3 garści żurawiny
- 1 łyżeczka cynamonu
- 6 goździków (zmielonych)
- łyżeczka chili
- łyżeczka kardamonu
- olej rzepakowy
Przygotowanie:
Przez parę godzin moczymy śledzie w zimnej wodzie. Cebulę kroimy w piórka. Żurawinę zalewamy ciepła wodą, aby lekko zmiękła. Gdy śledzie będą już gotowe kroimy je w mniejsze kawałki i na przemian z żurawiną oraz cebulą układamy w słoiku. Do przygotowania marynaty potrzebujemy ½ szklanki wody, w której moczyła się żurawina, przyprawy i olej rzepakowy. Przygotowaną marynatą wlewamy do słoików. Śledzie powinny się marynować, co najmniej 1 dzień.