Mroźny styczeń to idealna pora na grzaniec. Prawdopodobnie już w VIII wieku przed naszą erą znano grzane wino. Gościło także na stołach starożytnych Rzymian. Pierwszy przepis na grzane wino odnajduje się w średniowiecznej angielskiej książce kulinarnej z 1390. Jak sama nazwa wskazuje to rozgrzewający napój alkoholowy, który sporządzamy przez podgrzanie czerwonego (Cabernet Sauvignon) lub białego wina (Pinot Grigio, Chardonnay) wraz z dodatkami: cynamonem, anyżem, imbirem, goździkami, kardamonem oraz miodem. Często do grzańca dodaje się również świeże owoce: pomarańczę, jabłka czy gruszki. Taki napój może pomóc zwalczyć pierwsze objawy przeziębienia, natomiast korzenne przyprawy dodane do jego przyrządzenia mają silne działanie przeciwzapalne oraz antybakteryjne. Należy pamiętać jednak, że grzaniec zawiera od 7 do 14,5% procent alkoholu i szybko uderza do głowy. Nasz przepis jest wzmocniony ciemnym rumem, zatem zalecamy umiar w jego spożywaniu.
Składniki:
- 1 litr wina czerwonego
- 50 ml rumu
- 2 pomarańcze
- 3 owoce kardamonu
- 3 gwiazdki anyżu
- 10 sztuk goździków
- 2 laski cynamonu
- 3 łyżki miodu
Przygotowanie:
Wino do grzańca wlewamy do garnka, dodajemy rum, 1 umytą i pokrojoną pomarańczę oraz miód. Przyprawy: cynamon, goździki, anyż i kardamon, wrzucamy do garnka. Najlepiej wcześniej przyprawy lekko rozbić w moździerzu i umieścić je w płóciennym woreczku w garnku z winem. Całość podgrzewamy na niewielkiej mocy palnika. Lekko mieszamy zawartość garnka. Musimy uważać aby nie doprowadzić wina do wrzenia. Najlepiej kontrolować temperaturę za pomocą termometru. Najlepsza temperatura jest w granicach 60–800 C, w przeciwnym razie grzaniec straci swój smak i aromat. Przelewamy przez sitko do kubków dedykowanych grzańcom lub wysokich szklanek. Dodajemy plastry pokrojonej pomarańczy.