
Nie wiemy czy wiecie, ale bajgle są rodem z Polski? W XVI i pierwszej połowie XVII wieku bajgiel stał się podstawą kuchni polskiej. Jego nazwa pochodzi od jidyszowego słowa beygal, wywodzącego się z niemieckiego dialektu beugel, oznaczającego „pierścień” lub „bransoletę”. Pierwsza wzmianka o bajglach pochodzi z XIII-wiecznej syryjskiej książki kucharskiej. Chleb przypominający bajgiel, znany jako obwarzanek był najpierw gotowany, a następnie pieczonym kształtem przypominający pierścień. Bajgle zostały przywiezione do Stanów Zjednoczonych przez polskich Żydów-imigrantów, a ten prężnie rozwijający się biznes rozwinął się w Nowym Jorku. Chociaż w Polsce bajgle miały wyraźnie wieloetniczne pochodzenie, w USA, dość szybko zaczęto je kojarzyć z kulturą żydowską. Podobnie jak bliny, pastrami i chleb żytni, które pochodziły ze społeczności Europy Wschodniej, w których mieszkało tak wielu Żydów, bajgle zaczęto nazywać przede wszystkim żydowskimi. A czy wiecie po co bajgle mają w środku otwór? Dziury sprawiają, że bajgle pieką się szybciej. Dziury sprawiały również, że bajgle można było układać na kołku lub drewnianym słupie, co ułatwiało ulicznym sprzedawcom ich sprzedaż. Bajgle to typowo śniadaniowe pieczywo. Polecane do twarożku, gotowanych jajek, szynki czy na słodko z dżemem lub miodem. Proponujemy Wam uproszczoną wersję bajgli, omijamy proces parzenia w gorącej wodzie przed pieczeniem, my od razu przeszliśmy do pieczenia. Niewykluczone jednak, że wkrótce powrócimy do tradycyjnego, pełnego przepisu na bajgle.
Składniki na 6 szt.:
- 360 g mąki pszennej
- 180 ml ciepłego mleka
- 1 jajko
- 40 g oleju
- 15 g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- ½ łyżeczki soli
- 1 jajko „roztrzepane”
- do posypania: sezam biały, czarny lub inne ziarenka: słonecznik, dynia, czarnuszka
Przygotowanie:
W pół szklanki ciepłego mleka (ok. 370C) mieszamy świeże drożdże z cukrem i łyżką mąki. Odstawiamy na 15 minut w ciepłe miejsce. Po wystartowaniu drożdży dodajemy je go miski z mąką, jajkiem, solą, olejem i resztą mleka. Dokładnie wyrabiamy ok. 10 minut. Ciasto musi być elastyczne i odchodzić od ręki. Ciasto odstawiamy na 45 minut, aby podwoiło swoją objętość. Po wyrośnięciu, ciasto dzielimy na 6 części, u nas każda bułeczka ważyła 100 g. Podzielone kawałki rozwałkowujemy i na jednym końcu spłaszczamy. Grubszy koniec bajgla, otaczamy tym spłaszczonym i delikatnie sklejamy. Odkładamy na blachę do wyrośnięcia. My postanowiliśmy użyć metalowych do pieczenia rurek, aby dziurka po środku nie „zarosła” podczas wzrastania ciasta. Możemy również poszerzyć utwór końcem tłuczka do ziemniaków. Piekarnik nastawiamy na temperaturę 1800C. Bajgle smarujemy jajkiem i posypujemy sezamem. Po 15 minutach od uformowania, wstawiamy do piekarnika i pieczemy 15 minut. Po upieczeniu zostawiamy do przestudzenia.